Dziś piszemy o „Górach Rumunii”, książce napisanej przez dwoje miłośników gór i wielbicieli Rumunii: Marię Czub i Aleksandra Dymka.
Maria Czub pokochała Rumunię, odkąd w 2008 roku zaczęła studiować w Sybinie. Od tego czasu często tu wraca na prywatne wycieczki, ale także jako licencjonowany przewodnik turystyczny igórski. Czuje się w Rumunii jak w domu i wciąż zachwyca się tym krajem, który wciąż ją zaskakuje.
Aleksandra Dymka znamy od 20 lat, od założenia Towarzystwa Polsko-Rumuńskiego w Krakowie. Wiemy od niego, że po raz pierwszy postawił stopę w rumuńskich Karpatach w 1992 roku, kiedy eksplorował Góry Rodna i Maramureș, i nasz kraj stał się bliski jego sercu – była to miłość od pierwszego wejrzenia. Odkrył, że Rumuni są życzliwi i mili, dzięki czemu coraz częściej wracał do Rumunii. Rumuńskiego uczył się na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie i w szkole prywatnej języka rumuńskiego „Calitate”, został licencjonowanym przewodnikiem turystycznym po Rumunii. Podsumowując, podróże Aleksandra Dymka do Rumunii to 4 lata spędzone w naszym kraju, w ciągu prawie 30 lat.
Książka „Góry Rumunii” to przewodnik turystyczny, który obejmuje wybór 35 szlaków górskich z całego łańcucha Karpat, wybranych zarówno ze względu na piękno krajobrazów, jak i aspekty kulturowe i historyczne regionów, w których się znajdują.
Czytelnik znajdzie w niej wiele cennych i praktycznych rad dotyczących podróży do Rumunii (np. na wypadek potencjalnego spotkania z niedźwiedziami brunatnymi lub psami z owczarni pasterskich) oraz wiele przydatnych informacji, które sprawią, że wyprawa będzie bezpieczna i wciągająca.
400 stron przewodnika zawiera przede wszystkim czytelne opisy tras i obszarów na których się one znajdują, ale także opowieści o tradycjach Maramureș, polskiej społeczności Bukowiny, legendy o Ceahlău i o Retezacie, informacje o działaniach 2. Brygady Legionów Polskich w Rumunii, historię rumuńskiej rodziny królewskiej, ciekawostki o kulturze Daków, opisy Transalpiny i Transfăgărășan, Țara Moţilor, informacje o jaskiniach, jeziorach, wąwozach górskich, lodowcach, wulkanach błotnych i rezerwacie „Żywy ogień”.
W tym roku macie jeszcze czas, aby odwiedzić Rumunię i jej góry. Gdziekolwiek będziecie w kraju, weźcie ze sobą egzemplarz książki „Góry Rumunii” i napiszcie nam, którą trasę przeszliście, choćby tylko częściowo!